Dlaczego moc nie jest podnoszona w fabryce?
Powszechnie mówi się „pojechał, ile fabryka dała”. Ale zazwyczaj nie jest to prawdą. Kierowca może jechać z maksymalną prędkości, jaką obecnie jest w stanie osiągnąć jego samochód, ale nie jest to maksymalna fabryczna prędkość. Dlaczego? Ponieważ samochód wyjeżdża z fabryki z ograniczoną mocą silnika. Posiada za to rezerwę, którą można wykorzystać właśnie podczas chip tuningu.
Nie dość tego! Pomimo tego, że każdy model samochodu produkowany jest masowo w ogromnych ilościach, to dwa egzemplarze bardzo często różnią się liczbą koni mechanicznych. Co ciekawe auta będą mieć przy tym takie same silniki, identyczną liczbę cylindrów oraz ten sam moment obrotowy. Co więc je różni? Często jedyna różnica pomiędzy silnikami to elektronika, służąca do sterowania nimi. Wystarczy więc zmienić oprogramowanie, aby podnieść moc samochodu.
Koszty – to główny powód fabrycznego ograniczenia mocy silnika.
Producenci samochodów nie zwiększają mocy silnika aut głównie z powodu kosztów, które musieliby ponieść. Znacznie łatwiej jest prowadzić taśmową produkcję tych samych modeli samochodów z tymi samymi silnikami.
Poza tym klienci decydując się na kupno samochodu biorą też pod uwagę koszty, które poniosą podczas eksploatacji auta. Pierwszym wydatkiem, z jakim powinni się liczyć, jest opłacenie składki za ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej kierowców (tzw. OC). Wysokość składki uzależniona jest od wielu czynników – m.in. od mocy silnika. Również wysokość innych opłat może być uzależniona od mocy samochodu – np. podatki. Dlatego nowe auta, które trafiają na rynki krajów Europy Zachodniej mają zazwyczaj mniejszą moc niż te same modele sprzedawane w Stanach Zjednoczonych albo w Japonii.